Pamięci agentów nieznanych

W Krakowie podczas sesji IPN na temat SB w Małopolsce padły dzisiaj po raz pierwszy tak wyraźnie słowa, która pokazują bezsilność historyków i badaczy w wyjaśnianiu tajników funkcjonowania służb specjalnych w PRL. „Prawdopodobnie nigdy nie uda się wyjaśnić sprawy tzw. koksów, czyli nigdzie nie ewidencjonowanych „kontaktów operacyjnych kierownictwa służby”; sprawy agentury celnej – czyli agentów werbowanych w trakcie śledztwa lub w więzieniach do rozpracowywania więźniów śledczych lub karnych oraz tzw. agentury prowadzonej pod SOR-em (tj. agentów kamuflowanych w aktach „sprawy operacyjnego rozpoznania”)podaje Onet za PAP.

W Polsce nie można zatem mówić o przeprowadzeniu powszechnej lustracji. Nawet jeśli zostanie ona przeprowadzona (w co nie wierzyłem i nie wierzę), to będzie to lustracja w wersji dla ubogich. Większa część najbardziej wartościowych agentów pozostanie nieznana. Żyjąc spokojnie między nami…